sobota, 23 kwietnia 2016

Rozdział 1

Wojna pustoszyła wszystko na swojej drodze nie było miejsca na planecie, gdzie można było się przed nią ukryć. W mieście Polyhex gdzie wznosiła się cytadela Darkmount - główna siedziba Deceptikonów również słuchać było huki i hałas trwających gdzieś w oddali walk. Mała kilkuletnie femme leżała w swoim pokoju w owym budynku przykrywając się aż po czubek głowy kołdrą. Przy każdym złowrogim i nagłym odgłosie przytulając do siebie mocniej małą maskotkę.
W chwili, gdy gdzieś niedaleko kolejny raz coś hukneło mała szarpneła kołdrę chcąc się już pod nią całkowicie schować jednak uniemożliwił jej to ciężar, który nagle się na niej pojawił. Wychyliła, wiec powoli główkę by zobaczyć co nim na prawdę jest.
-Megi?- na łóżku siedziała jej przyjaciółka Roulette która zasłaniała sobie audio receptroy aby nie słyszeć huków.
- Rou.. - mała odsłoniła się całkowicie jednak przy kolejnym dźwięku odruchowo drgneła i odskoczyła prawie spadając z łóżka.
Dziewczynka złapała ją i wskoczyła obok niej pod kołdrę. -To tylko dźwięki.- powiedziała do niej cicho. Leżały razem w ciemności i widziały jedynie lśnienie swych niebieskich optyk.
Nagle dało się słyszeć odgłos jak by otwierania się drzwi, a następnie parę ciężkich kroków.. albo były to nadal hałasy walki ? Małe femme siedziały schowane pod kołdrą nic nie widząc, gdy w pewnym momencie ktoś odkrył je.
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAA!- krzyknęły lub bardziej pisnęły obie odskakując.
Nad łóżkiem nachylał się potężny srebrny mech o lśniących czerwienią optykach. 
- Tata ! - mała Megatria po chwilowym szoku oderwała się od koleżanki i podnosząc się rzuciła mu w ramiona, natomiast Rou tylko odetchnęła z ulgą.
Megatron bo tak miał na imię owy mech pogłaskał córkę delikatnie po głowie i uśmiechnął się lekko, gdy ta na niego spojrzała. Nagle znów coś huknęło, a mała momentalnie znów się do niego przytuliła. - Boicie się hałasów ? - spytał łagodnym głosem prawie szepcząc.
-Są przerażające.- Rou podsunęła kolana pod samą brodę patrząc na niego smutnym wzrokiem. Tęskniła za swoim tatą, Starscream'em który aktualnie był tam. Wśród tych huków.
Megi również w odpowiedzi pokiwała główką. Mech westchnął ciężko i odłożył ją obok koleżanki, przykrył obydwie i usiadł na skraju łóżka. - Może opowiedzieć wam jakaś historie.. - zaproponował po chwili - Na dobranoc
-Tak! Prosimy!- poprosiła Rou.
Megatria usadowiła się wygodnie tym czasem i ściskając w rękach wcześniej wspomnianą maskotkę spojrzała na ojca wyczekująco. - A więc opowiem wam dzisiaj o historii pewnych dwóch przyjaciół.. - zaczął. -Było to podobno w czasach jeszcze tak zwanej "złotej ery" na Cybertronie żyło jak już wspomniałem wcześniej dwóch przyjaciół.
 photo TransformersPrimeOrionPaxstory02.jpg
 Różnili się teoretycznie jak ogień i woda. Jeden gladiator drugi Archiwista jednak jeden za drugiego mógł w ogień skoczyć. Jednak utopia tej przyjaźni nie trwała niestety wiecznie. - przerwał na chwile by spojrzeć czy małe słuchają go, a następnie kontynuował - Nadeszły czasy, które na samym początku ich bardziej zbliżyły, ale potem rozdzieliły. Delikatnie mówiąc posprzeczali się. Gladiator impulsywny nie miał zamieru słuchać tłumaczeń niegdysiejszego przyjaciela i tym tylko sam się prosił o następne wydarzenia. Archiwista na to miast był dość uparty.. Szukał sposobu by dotrzeć do gladiatora. Niestety w szukaniu posunął się lekko za daleko... Nikt dokładnie nie wie co z nim się stało, ale wrócił z poszukiwań odmieniony. Co gorsze nie pamiętając czego tak na prawde szukał. Niegdysiejsi przyjaciele stanęli po przeciwnych stronach w rozpętanej wojnie i zostali skazani na walkę przeciw sobie..Po jakimś czasie gladiator przejżał na optykę. Ochłonął, przemyślał wszystko jednak spóźnił się. Bo Archiwista z którym się przyjaźnił zniknął na zawsze w ciele jego przeciwnika... Podobno tych dwoje bój toczy po dziś dzień. - zakończył i spojrzał na w stronę małych. Rou jak i Megi spały już słodko obok siebie wtulone w okrywającą je kołdrę. Megatron delikatnie uśmiechnął się i pogłaskać jeszcze córkę po głowie. Następnie wstał i wyszedł z pokoju wracając do swojej aktualnej codzienności jaką była wojna...

3 komentarze:

  1. Jeeeeej.... Jakie to było słodkie :D <3 Dwie małe femme, Megatron w roli kochanego tatusia :D Bardzo fajnie się zapowiada i nie mogę się doczekać nexta ;-)
    Pozdrawiam i spokojnej nocy :-)
    ***Niki***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W końcu nawet tyran potrafi zmieknąć przy małej córeczce xd

      Usuń
    2. Uwierz mi Niki tak słodko to nie będzie... Nie bez powodu taki mroczny wygląd i muzyczka bloga

      Usuń